Introwertyk ładuje baterie, gdy jest sam (na łonie natury, z książką w ręku czy w pustym kościele, oddając się kontemplacji). Potrzebuje przestrzeni, ciszy. Ekstrawertycy zaś odwrotnie regenerują się, odpoczywają wśród ludzi, w zgiełku, np. na koncercie lub dużej imprezie rodzinnej. Jesteśmy tak różni, tylko dlaczego to introwertyków często nazywa się dziwakami, osobami antyspołecznymi czy mrukami. …
Intro a ekstrawertyzm
W czerwcu to pierwszy mój wpis. Sęk w tym, że czuję się przebodźcowana. Dużo słońca, długie i po sam brzeg wypełnione aktywnością dni oraz pobudzone letnią pogodą i perspektywą wakacji dzieci. Cóż, ekstrawertycy są pewnie w swoim żywiole. Coś się ciągle dzieje, ludzie wychodzą z domów, zaczepiają i zagadują. Ekstra w takim klimacie ożywa, ładuje …
Do mamy
Jest taka lekcja – najważniejsza ze wszystkich lekcji życia, Lekcja, którą mi dajesz w cudzie twojego bycia. Popękana skóra na twoich rękach, którymi mnie karmisz. Zmęczone nogi, które służą ci do pracy dla mnie. Oczy, w których od dawna kręci się łza, co nie może wypłynąć, patrzą na mnie co dnia, choć ja je próbuję …
Czas Zesłania
Przybądź Duchu Święty, Duchu łagodności, przyjdź w lekkim powiewie, ogniem rozpal serca. Przybądź, Boży Duchu, z wszelakimi dary, daj męstwo w ucisku, w wierze daj wytrwanie. Zabierz serca stare, z kamienia wykute, tchnij nowe w nas serce – żywe i czujące. Daj nam dary wszelkie, to, czego nam braknie. Rozpal miłość, wiarę… Niech już ogień …
Jak owce
Ostatnio często czuję się posłana jak owce między wilki. Dokładnie to od kiedy mieszkamy z mężem i dziećmi na stosunkowo nowym osiedlu domków jednorodzinnych w niewielkim miasteczku tuż pod Gdańskiem. Ja – od urodzenia blokers (mieszkanka bloku z wielkiej płyty) pod czterdziestkę wylądowałam na osiedlu domków. Jak to się stało? Dużo zbiegów różnych okoliczności, trochę …
2 minuty
2 minuty. Mam dwie minuty na napisanie czegoś, między poranną kawą a budzeniem dzieci do szkoły. Mało, bardzo mało. A jednocześnie każda sekunda jest cenna. Przecież człowiek umiera parę sekund, gdy zamyka już oczy na wieczność, poród (końcowy etap) też jest błyskawiczny. Nawrócenie – ile trwa nawrócenie. Błysk w sercu i już! 2 minuty. Już …
Dziwny czas
Teraz dziwny czas. Wydawałoby się, że po Zmartwychwstaniu to już tylko radość i euforia, niemal jakbyśmy już sami byli w niebie, a to nie do końca tak. Nawet pogoda daje nam w kość. Czuć jakby stan zawieszenia. Czekamy na prawdziwą wiosnę, czekamy na siłę, wsparcie z Nieba, na lepszy czas. Zesłanie Ducha Świętego – oto …
Ucz się chodzić (z Panem)
Raczkowanie. Dziecko za wszelką cenę chce powiększać swój horyzont. Najpierw podnosi głowę, potem siada, raczkuje, wstaje, aż w końcu zaczyna chodzić. Czyni to kosztem wielu wysiłków i guzów. Chwieje się potyka, ale chce więcej. Chwyta się wszystkiego, czego tylko może dosięgnąć wokół siebie. Pragnie, by się udało. Rodzice są zawsze blisko. Wyciągają do dziecka ręce, …
Powiew wiatru
Coś czuję, że potrzebny nam ten powiew ożywczego wiatru. Po Zmartwychwstaniu, gdy jeszcze siedzimy w swoich domach przestraszeni, niedowierzający… Ożywcze tchnienie, dodające odwagi przyda się każdemu z nas. Wczoraj, siedząc na balkonie, w przeddzień 1-szej niedzieli po Wielkanocy – ustanowionej Świętem Bożego Miłosierdzia, zobaczyłam jak lekki powiew porusza zielonymi źdźbłami traw. Poczułam Nadzieję. A tak …
Nadzieja
W przyrodzie Bóg skrył nadzieję. W dwóch brzozach, co stoją przy jednej drodze, skrył szansę, że można żyć we dwoje w zgodzie. W mewie, co leci, gdy wiatr w skrzydła wieje, kryje się prawda, że wolność istnieje. A w ciele Tego, co idzie po ścieżce – ukrył nadzieję, że krzyż wyciąga ręce.