Moje ręce są puste, Jak apostołów, gdy bez trzosa ruszali w drogę. Jak pasterzy, gdy w pośpiechu biegli do żłóbka. Jak księdza Sopoćki, gdy światu niosąc lampę Miłosierdzia, sam kroczył w ciemnościach. Moje ręce są puste.
Miesiąc: styczeń 2024
Przestać analizować
Introwertycy tak już mają, że dużo analizują. Obserwują i analizują. Dzielą włos na czworo. To chyba najlepszy dowód na to, że mam introwertyczną naturę, bo odkąd pamiętam byłam dobrym obserwatorem i analizowałam wszystko, co wokół mnie się działo. To dobra cecha, bo nie pozwala przejść przez życie bezrefleksyjnie, jednak ma to też minusy. Człowiek zaczyna …
Za dużo
Teraz za dużo jest na świecie wszystkiego. Nie twórzmy. Trzeba tylko dbać o to, co stworzone – niech dojrzewa! Teraz za dużo rzeczy, za dużo wszystkiego. Nie twórzmy, Bo któż stworzone popodlewa?* *Wiersz powstał w nawiązaniu do słów Starca Zosimy z powieści „Bracia Karamazow” Fiodora Dostojewskiego: „I dopięli tego, że nagromadzili więcej rzeczy, …
Zacząć odpuszczać
Jest taka przypadłość, niemal jak choroba, uzależnienie – nazywa się „zasługiwanie”. Ja też na to choruję i przez wiele lat od momentu spotkania w moim życiu Jezusa chciałam wciąż, nieraz bez wytchnienia zasługiwać na Jego miłość. Restrykcyjne praktyki religijne, ciągłe poszukiwanie treści, wydawałoby się niezbędnych do duchowego wzrostu, brak odpoczynku od wspinaczki na szczyty świętości …