Bez kategorii

Powiew wiatru

Coś czuję, że potrzebny nam ten powiew ożywczego wiatru. Po Zmartwychwstaniu, gdy jeszcze siedzimy w swoich domach przestraszeni, niedowierzający… Ożywcze tchnienie, dodające odwagi przyda się każdemu z nas. Wczoraj, siedząc na balkonie, w przeddzień 1-szej niedzieli po Wielkanocy – ustanowionej Świętem Bożego Miłosierdzia, zobaczyłam jak lekki powiew  porusza zielonymi źdźbłami traw. Poczułam Nadzieję. A tak …

Continue Reading
Bez kategorii

Świadectwo

Kilka lat temu (jeszcze zanim zostałam żoną i matką) napisałam moje osobiste świadectwo. Nigdy nikomu go nie pokazałam. Teraz, po latach, czuję że nadszedł wreszcie czas się nim podzielić. Oto i ono. Chcę napisać o tym, co przysporzyło w moim życiu, funkcjonowaniu i relacjach z innymi największego zniewolenia, sztywności i poczucia ograniczenia. Można wyliczać wiele …

Continue Reading
Bez kategorii

Spotkanie

Powiewające od lekkiego podmuchu wiatru, szarobłękitne szaty zakonne służebnicy pańskiej, obok niej, ramię w ramię, kroczy matka  z owiniętym wielobarwną chustą dzieckiem na piersi (dumna ze swego syna). Idą placem poklasztornym, dziś zwanym Mariackim, kierując kroki w stronę dawnej kaplicy domu pogrzebowego (teraz remontowanej, by służyła licznym wiernym w ich codziennych potrzebach). A tam sługa …

Continue Reading
Bez kategorii

Serce matki

Kiedyś dziwiłam się mojej mamie, dlaczego tak martwi się o mnie. Czemu drży, gdy wyjeżdżam w góry lub idę na imprezę ze znajomymi. Teraz, gdy sama dobiegam czterdziestki i mam własne dzieci, zaczynam rozumieć moją mamę. Na razię troskam się o sprawy pozornie błahe, bo dzieci jeszcze małe, ale z czasem serce matki będą wypełniały …

Continue Reading