Duchowość

U najlepszej Mamy w Gietrzwałdzie

Ostatnim razem pisałam, że w październiku – miesiącu maryjnym – chciałabym odpocząć w ramionach naszej ukochanej Mamy. A gdzie można najlepiej odetchnąć, jak nie w sanktuarium maryjnym? Gietrzwałd, na Warmii, to właśnie takie miejsce – miejsce spotkania z Matką. Jedyne w Polsce zatwierdzone przez Kościół miejsce objawień maryjnych. Przyjechałam tu z dwójką młodszych pociech. Najstarszy …

Continue Reading
Codzienność

Trudny wrzesień

Starsze dzieci poszły do szkoły, najmłodszy osesek przyzwyczajał się do niani (z miernym skutkiem), a mama (czyli ja, tytułowe zwykłe matczysko) rozpoczęła pracę na pół etatu, aby wspomóc rodzinny budżet. Trudny początek września, szczególnie dla mnie, bo przy 3 dzieci i półpracującej mamie trzeba nieźle namęczyć się z logistyką wszelkich działań, jak odwożenie i odbieranie …

Continue Reading
Codzienność

Wszystko, co do (nie)szczęścia potrzebne.

Mój najstarszy syn (9-latek) ostatnio tak sobie zażartował: „Widzisz mamo, masz męża, troje dzieci, kota, dom – wszystko, co do nieszczęścia potrzebne:)”. Uśmiałam się do łez, a potem zaczęłam się dopatrywać w tych słowach głębszego sensu. Rzeczywiście w wieku czterdziestu lat Pan Bóg sprawił, że cieszę się (po długiej tułaczce) własnym domem. Założyłam rodzinę i …

Continue Reading
Codzienność

Wakacyjna infekcja

Wykrakałam. W poprzednim wpisie wspominałam, że czasem podczas letniego wypoczynku łapie nas jakaś infekcja, bo organizm nie jest w stanie gotowości bojowej. Nie musiałam długo czekać i mnie samą dopadła angina – jedna z cięższych infekcji gardła. Z dnia na dzień rozłożyło mnie na łopatki, okropny ból gardła, ból mięśni, a do tego temperatura 38,5°. …

Continue Reading
Codzienność

Wakacje

Trwa wakacyjny odpoczynek. W odpoczywaniu jest coś nieoczekiwanego. Zaczynają boleć zmęczone ręce, nogi. Gdy schodzi stres czuje się ból pleców, głowy. Czasami organizm skutecznie zaatakuje jakiś wirus, bo obniża się nasza „gotowość bojowa”. Jednak, gdy dobrze przeżyjemy ten letni odpoczynek, poczujemy się zdrowsi, pełni sił. I nie chodzi o to, by na urlopie organizować sobie …

Continue Reading
Codzienność Rozkminy

Intro a ekstrawertyzm 2

Introwertyk ładuje baterie, gdy jest sam (na łonie natury, z książką w ręku czy w pustym kościele, oddając się kontemplacji). Potrzebuje przestrzeni, ciszy. Ekstrawertycy zaś odwrotnie regenerują się, odpoczywają wśród ludzi, w zgiełku, np. na koncercie lub dużej imprezie rodzinnej. Jesteśmy tak różni, tylko dlaczego to introwertyków często nazywa się dziwakami, osobami antyspołecznymi czy mrukami. …

Continue Reading
Codzienność

Intro a ekstrawertyzm

W czerwcu to pierwszy mój wpis. Sęk w tym, że czuję się przebodźcowana. Dużo słońca, długie i po sam brzeg wypełnione aktywnością dni oraz pobudzone letnią pogodą i perspektywą wakacji dzieci. Cóż, ekstrawertycy są pewnie w swoim żywiole. Coś się ciągle dzieje, ludzie wychodzą z domów, zaczepiają i zagadują. Ekstra w takim klimacie ożywa, ładuje …

Continue Reading
Codzienność Poezja

Do mamy

Jest taka lekcja – najważniejsza ze wszystkich lekcji życia, Lekcja, którą mi dajesz w cudzie twojego bycia. Popękana skóra na twoich rękach, którymi mnie karmisz. Zmęczone nogi, które służą ci do pracy dla mnie. Oczy, w których od dawna kręci się łza, co nie może wypłynąć, patrzą na mnie co dnia, choć ja je próbuję …

Continue Reading