Dziś w nocy ziemia stała się czystsza,
Bardziej świąteczna, uroczystsza.
Przykryta białym obrusem,
Mniej zdana na pokusę.
Wyjrzałam wtedy przez okno
I zobaczyłam anioła.
Trzymał kosz bardzo mocno
I sypał z niego wokoło.
Biały puch leciał na ziemię,
A wraz z nim nowa nadzieja,
Że świat można jeszcze naprawić,
Że z nędzy ludzi wybawić.