W przyrodzie Bóg skrył nadzieję. W dwóch brzozach, co stoją przy jednej drodze, skrył szansę, że można żyć we dwoje w zgodzie. W mewie, co leci, gdy wiatr w skrzydła wieje, kryje się prawda, że wolność istnieje. A w ciele Tego, co idzie po ścieżce – ukrył nadzieję, że krzyż wyciąga ręce.